poniedziałek, 26 stycznia 2015

Co się stanie z blogiem- to już pewne....

 Przede wszystkim dziękuję tym, którzy wychwalają bloga i proszą, abym go nie usuwała! 

 Wyjaśnijmy coś sobie- nie miałam zamiaru go usuwać! Chciałam go tylko zawiesić... tymczasowo. 

 Jednak ostatnio odezwała się do mnie Dominika.... I wygląda na to, iż.... 

 Zapraszam do posta! :-) 


 Kolejna rzecz do wyjaśnienia... Nie odchodzę dlatego, że blog mi się znudził. Podjęłam taką decyzję, gdyż zostałam sama, nie wyrabiam. Miałam nawet zamiar dołączyć do innego bloga... Jednak teraz mówię to z czystym sumieniem, albowiem Dominika (w przeciwieństwie do Michała, który uparcie milczy) napisała do mnie, że nie ma internetu (pisała od kuzynki) i nie może aktualnie pisać postów. Jednak wszystko wskazuje na to, że gdy tylko włączą jej internet, dalej będzie pisała!
 Co to oznacza? Blog będzie funkcjonował dalej, i to normalnie! Mimo, iż prawdopodobnie beze mnie, to codziennie będziecie mogli tu wejść i przeczytać nowy post!
 Co do Domi, nie mam pewności, czy sobie poradzi ze względu na jej wiek (nikogo nie chcę urazić!). Poza tym znam ją bardzo krótko. jednak wydaje mi się, iż wypełni to zadanie odpowiedzialnie i świadoma wszystkiego przekazuję jej ten blog!

 I proszę się nie dołować, proszę się cieszyć!! ;) 


kasia! :) 

piątek, 23 stycznia 2015

Koniec bloga? Przeczytajcie, skomentujcie, wyraźcie opinię

 Ugh, spodziewałam się, że to kiedyś nastąpi!
 No więc nadchodzi kiedyś w życiu taki moment, kiedy trzeba podjąć decyzję. Czasem ma się z kim o tym porozmawiać, czasami... czasami "róbta co chceta". Teraz jestem zdana tylko na siebie i nawet Ola nie wydaje mi się odpowiednią osobą do porozmawiania o tym, bowiem zdaję sobie sprawę, że to musi być tylko moja decyzja, niczyja więcej a i tak za niczyimi radami nie pójdę. odwlekałam długo, zastanawiałam się nad tym tydzień (jeden z powodów mojej nieobecności na blogu). I nagle- moment. Olśnienie. Refleksja. Jak to wygląda z oczu innych ludzi?
 Dlatego teraz, na chwilkę stanę się inną osobą i będę się zastanawiała nad blogiem z zupełnie innej perspektywy.


 Aha, i będę mówiła o sobie w trzeciej osobie ;) 


 Najpierw blog działał bardzo dobrze, był nawet moment, że pracowały na nim trzy zapalone redaktorki. Potem niestety trochę się pokićkało i Kasia została, aby bronić bloga przed usunięciem bądź zawieszeniem. Niestety, blog stracił wielu czytelników co było ogromnym błędem Kasi, niestety nie do naprawienia. Pozostało tylko reklamowanie się, jednak Kasia przez szkołę nie miała na to czasu, podobnie jak na pisanie postów. Dlatego też na blogu zostało niewielu czytelników i baaaaardzo mało komentatorów. Nagle Kasi udało się dokonać czegoś wielkiego- nie czyniąc... właściwie nic, po prostu zwyczajnie odpowiadając sobie na Asku przyciągnęła pewne dwie osoby- redaktorów! Dominika i Michał- oto przyszłość bloga! Hurra! Niestety jednak, nic nie trwa wiecznie. No i co się z nimi stało? Nie wiadomo do tej pory. Zresztą, Violetta niedługo dobiegnie ku końcowi. 

   I pytanie- warto? A może... A może nie warto?? 


 Czy nie lepiej to wszystko zostawić? Dać sobie spokój? Nie męczyć się? 

Kochani! 
Violetta nieubłaganie dobiega ku końcowi. Nie poradzimy nic na to. tak jest i już. Dlatego nie ma sensu ciągnąć w nieskończoność tego co i tak się skończy. Teraz widzę moje starania. Jak ja walczyłam o ten blog! Nieskromnie mówiąc- jestem z siebie dumna! Ale... na pewno kiedyś by to nastąpiło- czas powoli kończyć pisać wszystkoovioletta.blogspot.com..... Nie ma co, po prostu Trzeba zakończyć to, co się pracowicie zaczęło.... Przykro mi! 

 A więc... co zamierzam? 

Moi wspaniali czytelnicy!
To jeden z ostatnich  postów. 
Zamierzam teraz... czekać!
Zaczekam do końca Violetty w Polsce. 
Wtedy napiszę jeszcze jeden post. 
A nawet dwa!
A więc jeden mówiący WSZYSTKO o Violetcie 
Natomiast drugi- pożegnalny 
W pożegnalnym będzie o mnie, 
o moich uczuciach 
ale i o was. 
A tymczasem.... 
DZIĘKUJĘ!
I dziękuję za list, który przedstawiam poniżej 
od jakiejś fanki. 
Dziękuję Ci za to, że się trudziłaś, 
i to dla mnie :) 

KASIU!
Wiem, że niedługo pociągniesz z tym blogiem na barkach. Dlatego już teraz chce zaapelować: 
mimo, iż wiem, że to nastąpi
proszę, abyś nigdy o nas nie zapomniała. 
Nie zawsze w komentarzach, ale byliśmy z tobą, naprawdę byliśmy!
I mimo, że jeszcze z blogiem nie skończyłaś..... To piszę na wszelki wypadek. 
I nie zapomnij o nas. Dziękujemy za wszystkie posty, trud, wysiłek i tak dalej. 
No to.... kończę to pisać. 
To był liścik w imieniu wszystkich czytelników bloga, 
bo sądzę, że myślą podobnie jak ja. 
ZEZIA 

Nigdy o Was nie zapomnę ;'''( jeszcze się spotkamy na tym blogu, więc go nie usuwam ^^ Kocham Was miśki :* :* :* 

kasia

sobota, 17 stycznia 2015

Nowa płyta Lodo czyli motyle a artyści

Lodo Comello... Jakże to znana i kochana osoba! Już nie tylko Violetta i Violetta. Artystka nagrała wspaniałą płytę "Universo" która odniosła ogromny sukces. Czyżby teraz Lodo znowu dała się porwać.... fruwającym emocją? ;) I co mają wspólnego motyle z artystami?? Zapraszam do posta :D

Zobacz obraz na Twitterze




poniedziałek, 12 stycznia 2015

Rodrigo prowadzi warsztaty taneczne

Wiemy co po zakończeniu fioletowej telenoweli robią aktorzy pierwszoplanowi. Niektórzy wyjeżdżają w rodzinne strony, inni zostają w Argentynie (oczywiście niektórzy tam mieszkają). Wszyscy jednak postanowili dalej iść naprzód! Czy ma to też związek z innym pokoleniem? TAK! Rodrigo Pedreira np.- zaczął prowadzić warsztaty taneczne! Zapraszam do posta :)



 Co ciekawe Rodrigo wcale nie prowadzi warsztatów w Argentynie. Już niedługo zabawi we Francji (dokładniej w Marsylii) i to tam w studiu Ballet nauczy fanów "Violettowo tańczyć".
 nie zauważyłam, aby aktor się wypowiedział. Podaje jedynie dalej niektóre Tweety. Być może po prostu jeszcze nie chce o tym mówić, albo ma zakaz póki w Argentynie puszczają Violette.... Takich absurdalnych powodów jest wiele, jednak nie mogę doszukać się ani jednego mocnego faktu, który by powiedział jasno, dlaczego Rodrigo się nie wypowiada na ten temat. 



 Jeśli akurat wtedy wybieracie się na wycieczkę bądź.. no, jeśli chcielibyście pójść na warsztaty - Niedziela 18 stycznia godzina 10:30 Studio Ballet Colette Armand. 
 UWAGA! Żebyście się zbyt szybko nie napalali! ;p Warsztaty kosztują. Za dwie godziny lekcji tańca z Rodrigo zapłacimy 40 euro od osoby. Czyli - jeśli jeszcze nie zapomniałam całkiem lekcji ;p - razy 4 a więc na złotówki to będzie 160 zł. Tak? Dobrze? Hmmmm.... Po 8 godzinach w szkole naprawdę mam dość :P 



 Niestety, pospieszyłam się z dodaniem tego posta, bowiem informacji jest bardzo niewiele, tyle, co kot napłakał. Ale coś jest. Zastanawia mnie, czy Rodrigo do tego czasu będzie musiał nauczyć się kilku zwrotów po Francusku, bowiem jakoś musi się porozumiewać z V-lovers. Nauczenie się kilku zwrotów wydaje mi się na obecną chwilę najbardziej prawdopodobne, ale zauważmy, że nikt się nie odzywa w tej sprawie. Dlatego nie wiem, jak Rodrigo będzie się porozumiewał z małymi V-lovers.... jestem tez ciekawa, jak pójdą mu warsztaty, ponieważ sama nie wiem, jak tańczy, Na ekranie to zupełnie coś innego. Czy potrafi dobrze nauczyć innych tańczyć? Dlaczego wybrali akurat jego? Na to musimy jeszcze poczekać. 


Szkoda, że nie w Polsce? Wybralibyście się, gdyby nie było to setki kilometrów stąd? 

Kasia :) 

piątek, 9 stycznia 2015

Ruggero + Cande- związek potwierdzony!

Hola miśki!
Ojojoj, muszę się wytłumaczyć....
 No więc troszkę mnie na tym blogu nie było. Troszkę zaległych informacji się nazbierało. Powód? MY BROTHER *.*
 No więc mamy jeden komputer na spółkę a on dziwnym trafem ZAWSZE go zajmuje. Powodem nie jest więc mój brak czasu ani weny, to ktoś z zewnątrz, mój napalony na Facebooka starszy brat ;)

 Ale nie po to tu dzisiaj jestem! Jak mówiłam nazbierało się kilka informacji. I mimo, że to info dosyć stare, to z chęciom będę wam o nim pisała ;D

 Kilka tygodni temu wyciekło takie oto zdjęcie:




 Obok natomiast widnieje znaczek pary. Wywołało to istną BURZE podejrzeń. A co dalej?????? A to zapraszam do posta :)))


niedziela, 4 stycznia 2015

Pierwszy koncert ViolettaLive

 Wczoraj w Madrycie miały miejsce 2 pierwsze koncerty ViolettaLive. Był to długo wyczekiwany moment. Wcześniej mogliśmy cieszyć się tylko obsadą na balkonie KLIKNIIIJ a teraz mamy pierwszą muzykę!

Bezpośredni odnośnik do obrazka


 Barclaycard Center - to właśnie miejsce, pod którym rozemocjonowane V-lovers z Madrytu i okolic czekały na rozpoczęcie koncertu- pierwszy raz o 16:00, drugi o 20:00 - dobrze znanych nam godzinach ;) Obiekt mieści 19.000 osób, ale wcale nie świecił pustkami!  

Bezpośredni odnośnik do obrazka


  Przygotowania- coś wspaniałego! Cała obsada (mimo, iż to nie było pierwsze ViolettaLive) denerwowała się, ale i cieszyła, że fani przychodzą i śpiewają razem z nimi, fotografują ich twarze, chcą dotknąć nawet koniuszkiem palca, ale dotknąć....  




 Nieobecność Lodo bardzo odczuły dziewczyny, bowiem Mechi, Alba i Cande zostały oddzielone od Tinity, która musiała szykować się sama. Natomiast chłopaki nie mieli aż takich "kłopotów". Wszyscy są razem ;) 

                            



 Publiczność nie zważała na to, czy obsadzie się spieszy czy nie ;) Koncert powinien trwać 1,5 godziny. Jednak obiekt był tak blisko widowni, ze fani "przedłużyli" koncert o pół godziny. 



 Koncert bardzo się udał. Piosenki pozostały bez zmian, chociaż... NIE! Przecież całość zawsze otwierało "Hoy Somos Mas". Ku mojemu rozczarowaniu tym razem było to "El Gira".... A inne? 
 "TIENES ES TALENTO", "EUFORIa", "HABLA SI PUEDES" "SUPER CREATIV", "VEO VEO", "CODIGO AMISTAD" "SER QUIEN SOY" "ON BEAT", "PELIGROSSAMENTE BELLAS" "ALCACEMOS LAS ESTRELLAS", "COMO QUIERES", "YO SOY ASI", "LIBRE SOY" "JUNTOS SOMOS MAS" "SER MEJOR" "Te Creo", "Voy Por Ty", "LUZ, CAMARA, ACCIÓN"  "EN MI MUNDO" "UNDERNATH IT ALL" "TE ESPERARE", "ENTRE DOS MUNDOS" "NUESTRO CAMINO" "SER QUIEN SOY" "Podemos"... 
 Jeśli jakieś pominęłam- upomnijcie. Wydaje mi się jednak, że są wszystkie ;) 

  Urodziny Cande oczywiście nie zostały zapomniane ;) jORGE WYKONAŁ PRZEPIĘKNĄ PIOSENKE ♥ 

Bezpośredni odnośnik do obrazka



Niestety nie dodam zbyt wielu zdjęć ;( 


 Bezpośredni odnośnik do obrazka









I filmy: 











 Kasia ;D