czwartek, 20 marca 2014

Martina - tylko rodzina?

  Oczywiście wszyscy wiemy, że rodzina jest bardzo ważna, a nawet najważniejsza. Doskonale wie o tym Martina Stoessel która za swoją rodzinę [jak każdy] oddałaby wszystko. Ale... czy nie przesadza? Zachodzi obawa, że tak.




  Każdy fan Tini wie, iż Martina wykazuje się wielką miłością do swojej  rodziny. Ale niektórzy stwierdzają:
"Martina przesadza! Nie z makijażem, nie z ciuchami, a z rodziną! Zero prywatnego życia. Ciągle uczepiona spódnicy mamy i słuchająca głośnego głosu taty. Tak nie robi osoba  w tym wieku !!!!"

  Głównym źródłem tych podejrzeń są zdjęcia. Rodzice towarzyszą Tini w trasach, w "wycieczkach" do sklepu, ba, nawet na randce!!! Martina wykazuje się również wielką miłością do brata, z którym spełnia każdą wolną chwilę. Ale... czy z miłością (do rodziny czy do chłopaka...) można przesadzić? W gruncie rzeczy  Tini to jeszcze dziecko (nie zaczynajcie, że wcale nie jestem starsza, to dziecko dla dorosłych ;3) i kariera zaczynana od tak wielkiego projektu - to musiał być  dla niej wielki szok. Dlaczego wiec sądzicie, że Tini przesadza? Spójrzcie tylko :

Z MAMĄ
Martina i jej mama Marianna to bardziej przyjaciółki. Razem żartują, chodzą na zakupy, spędzają czas.... Jeśli chodzi o żarty, to doskonałym przykładem jest trzecie zdjęcie ;P Martina nie robi takich rzeczy nawet z najlepszą przyjaciółką Mechi- to znaczy, że ma jeszcze jedną przyjaciółkę - Mariannę. "Kocham ją! Kocham i uwielbiam jednocześnie! Daje mi siłę do dalszego działania. Pomimo "Violetty" nigdy jej nie opuszczę"- twierdzi Tini. I rzeczywiście, z mamą przebywa często.


















































Z TATĄ
Mimo, iż zdjęć mniej to stosunki Tini z tatą są takie same jak z mamą. Martina jest bardzo wdzięczna tacie, ponieważ częściowo dzięki niemu dostała rolę. Piszę częściowo, ponieważ on nie wbił jej do głowy na siłę tego, co umie [tj taniec, śpiew, granie na instrumentach i oczywiście aktorstwo]. Ona sama do tego dochodziła. Ale tata- producent telewizyjny nieco "pomógł jej" dotrzeć na plan ;) "Zawdzięczam tacie aż tyle! On pomógł mi dojść do tego co mam! Nigdy mu tego nie zapomnę, kocham go!"
























Z BRATEM
Tutaj nieczęsty przypadek- mianowicie wielka przyjaźń rodzeństwa w podobnym wieku. Martina i jej brat Francisco to "papużki nierozłączki"! ;P "Mój brat jest bardzo ważny w moim życiu. Nie poradziłabym sobie bez niego! Jest bardzo utalentowany.... Rozpoczął karierę modela! To na niego kierujcie kamery ;)"












































Co sądzicie? 

ciasteczkowa:)















1 komentarz:

  1. Uważam,że Tini nie przesadza!Inne nastolatki w jej wieku najczęściej mają stały kontakt z rodzicami.Najnormalniej z nimi mieszkają,obiad po szkole,zakupy często jeszcze wspólne wakacje itp.Tymczasem Tini od dziecka występuje w telewizji.Bez przerwy spędza czas na planie filmowym,studiu nagraniowym,albo na koncertach.Te zdjęcia to tylko krótkie chwile,w których Tini chce pokazać rodzinie,że nie przewróciło się jej w głowie i bardzo ich kocha.Ma dopiero 17 lat i zdecydowanie potrzebuje rodziny!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy komentarz, ponieważ to właśnie one motywują nas do dalszego działania!! :**