czwartek, 10 kwietnia 2014

Violetta3 we Włoszech?

 W drugim sezonie akcja toczy się między studiem, domem Violetty, hotelem, w którym mieszkają Jade i Matias, oraz parkiem [w nim na przykład Fran, Marco i Brodway nagrywali teledysk na zadanie Pablo]. W trzecim sezonie akcja znacznie się rozwinie, co wiemy przez pierwsze odcinki w Barcelonie.  Ale jak się okazuje nie tylko tam potoczy się akcja. Oprócz Barcelony czy Buenos Aires coraz bardziej prawdopodobny staje się... Wyjazd do Włoch! Po czym tak sądzimy? Zapraszam do czytania :)




 Po pierwsze w serialu gra dwójka Włochów- Lodovica i Ruggero- Lodo wciela się we Fran,  a Ruggero w Federico. Jak się dowiedziałam prosili oni scenarzystów, montażystów, kamerzystów, reżyserów i kogokolwiek powiązanego z Violettą aby chociaż jeden odcinek nagrali właśnie tam. Czyżby scenarzyści puścili wodze fantazji, i chcąc spełnić prośbę Lodovici i Ruggero, oraz dać fanom niesamowite emocje zaczęli się zastanawiać nad powrotem Włochów do swojego kraju? A Violetta poleciałaby za nimi? xdd. Moim zdaniem byłoby to doskonałe podkręcenie akcji, zważywszy też na to, że dużo prościej dać pretekst wyjechania do Włoch, niż do krajów nie powiązanym z żadnym z aktorów w serialu [np Polski ;c xd]. "fantazjując, chcę, aby Francesca i Federico, mogli wrócić do Włoch, do ich rodzinnego domu"- mówi Lodo. "Przez to jestem teraz głodny!"- odpowiada Fede ;) No cóż- oni wyrazili już swoje zdanie na ten temat, ciekawe, czy Jorge chciałby "Violette" w Meksyku? xD Wtedy to by się zrobiło kolorowo... xddd




 Martina również bardzo chciałaby nagrać coś we Włoszech- dokładniej w Rzymie. "Mimo, że odwiedziłam już Rzym, to bardzo chciałabym znów się do niego wybrać" - mówi. Po czym tak sądzi? Jeśli by złożyc do kupy kilka urywek z wywiadu, wychodzi na to, że: Rzym jest po prostu piękny, Tini bardzo podobają się jego "nastroje". W dodatku Martina chciałaby znów odwiedzić rodzinny kraj jej przyjaciół. Nie twierdzę teraz, że wszystkie prośby aktorów zostaną niezwłocznie spełnione, ale sądzę, że jeśli 3 aktorów [w dodatku tych mających spory wpływ na całą akcję]  się uprze, to reżyser nie będzie miał za wiele do gadania xd W dodatku Martina to główna postać, miała by najwięcej scen (prawdopodobnie) a podobno jeśli się lubi miejsce grania, to się dobrze zagra [czy jakoś tak xD] więc Tini na pewno by się postarała, chociażby po to, żeby reżyserzy czy montażyści nie byli zawiedzeni. Nie da się ukryć, że Martina to ambitna osoba, i dałaby z siebie wszystko, wiedzą to również osoby na planie.  Tak więc.. Dlaczego by nie spróbować? Trzeci sezon powinien przecież utkwić w głowie każdej V-lovers (przy okazji podniesie to dochody Disney`a... xD), więc reżyserzy i scenarzyści muszą wykazać się niezwykłą wyobraźnią, a także... użyć więcej niż te 4 główne miejsca ;)



 Ale... czy nie wymagamy za dużo? Wielkim poświęceniem ze strony Disney był wyjazd do Barcelony na sam początek sezonu, co wiązało się z wielką sumą pieniędzy. Można by powiedzieć, że nawet z KOSMICZNĄ sumką. Bierzmy też pod uwagę, ze wszystko zaczęło się rozkręcać dopiero pod koniec, czyli gdy zostało zebrane wystarczająco dużo pieniędzy, a wcześniej żadne "wycieczki" nie miały miejsca.  To znaczy, że jeśliby spojrzeć na to logicznie, trzeba było czekać 2 sezony na organizację, ponieważ mniemam, iż gdyby wszystko można by było zorganizować wcześniej, to scenarzyści na pewno by się na to skusili. Wtedy wszystko oznaczało by jedno- mają wystarczająco dużo funduszy, aby wyjazd pojawił się nie tylko na początku 3 sezonu, ale też na przełomie 1/2. Akcja rozgrywałaby się wtedy ciekawiej, więc wątpię, żeby reżyserzy nie skorzystali z okazji. A 2 wyjazdy przez jeden sezon to raczej za dużo, zważywszy na dwa poprzednie sezony, w których cała akcja rozegrała się w Buenos Aires. Tak nagła zmiana? Nie sądzę, myślę, ze wszystko zaczęło by się od nawet "drobnego" wyjazdu w miasta blisko miejsca zagrywania.... tak więc wszystko jest możliwe.





ciasteczkowa:)

5 komentarzy:

Dziękujemy za każdy komentarz, ponieważ to właśnie one motywują nas do dalszego działania!! :**